
Wycieczka do Grecji (kontynentalnej) skłoniła mnie do kilku przemyśleń i porównań.
Auta w Grecji
To uderzyło mnie w pierwszej kolejności, Grecy jeżdżą mniejszymi i starszymi autami niż Polacy. Do tego nie wiem jak to się dzieje, że większość z nich ma blach nie UE. Nie wiem kompletnie dlaczego, przecież w Unii są dużo dłużej od nas.
W każdym razie w rozmaitych statystykach różnica w zamożności, PKB czy PKB per capita jesteśmy niemal na równi, ale… na ulicach tego nie widać. Może to polskie zamiłowanie do popisu autem przed sąsiadem? A może praktyczne podejście Greków? Ciężko mi rozwikłać tę zagadkę.
Aaa… z pewnością (sprawdzę!) wypadków tam też jest z tego powodu mniej, mniejsze auta, starsze = mniejsze prędkości.
Koszty / Ceny w Grecji
Mam wrażenie, że jest taniej i smaczniej niż u nas. Zarówno w restauracjach, jak i marketach, na plus restauracji wpływa też z pewnością:
- woda – zawsze dodawana za darmo do posiłków,
- deser / dodatek – bardzo często dodawany na koniec w podziękowaniu,
- wino – dużo tańsze niż u nas, karafka 0,5l to mniej więcej 5€.
Owoce i nabiał dużo tańsze w sklepach.
Perspektywy – dużo dobrego przed Grekami
Dużo pracują, rewolucja energetyczna przed nimi, wszystkie wskaźniki wskazują na spory progres. PKB rośnie szybciej niż w UE i USA!

Pomimo dużego bezrobocia, nieduża liczba Greków pobiera benefity…


Ale pracujemy jako narody równie ciężko na nasze Państwa!

Dodaj komentarz